Michał Czerw, brat pradziadka. Życiorys w świetle dokumentacji CAW.

Michał Czerw był, i nadal troszkę jest, dość tajemniczą postacią dla mnie. Brat mego pradziadka Andrzeja Czerwia, Michał zapamiętany został przez moją mamę jako imię, jakiejś dopiero co zmarłej osoby, o której mówią dorośli przy 7-letniej dziewczynce.

Kolejna wiadomość jaką o nim znalazłem, była w znalezionym w domu, akcie notarialnym wydanym przez Stefana Trętowskiego z Miechowa z 1936 roku. Możemy tam przeczytać, że Michał Czerw zamieszkały w Sosnowcu przy ulicy Niemieckiej 19 odebrał spłatę 800 złotych, od brata Andrzeja (mego pradziada). Nie jest to wspomniane, ale chodzi tutaj o spłatę w związku, z tym, że Andrzej przejął gospodarstwo po rodzicach i musiał spłacić swoje rodzeństwo.

Z czasem udało się rozwikłać przynajmniej część jego życia. Bardzo ułatwiły to dokumenty jakie przechowuje się na jego temat w Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie.

Michał Czerw urodził się 2 sierpnia 1898 w Grzegorzowicach Małych (ok 30 km na północ od Krakowa), jako piąte dziecko Andrzeja i Marianny z Zuchowiczów. Po kilku latach, w związku z parcelacją dóbr rodziny Milieskich na tzw. „Wiktórce”, w pobliskich Wysocicach, rodzina małego Michała zakupiła tam swoje gospodarstwo. W następnych latach, rodzina Czerwiów trudniła się „szwarcownictwem”, podobnie jak wiele rodzin chłopskich w tym regionie. Było to zwyczajny przemyt, a bliskość granic temu sprzyjała. Dorastający Michał zapewne pomagał w tym i tak zdobywał pierwsze doświadczenia. Niedługo po wybuchu I Wojny Światowej, w okolicy pojawiły się Legiony Polskie pod przewodnictwem Piłsudskiego. Podczas wyrywania się z okrążenia w Ulinie Małej, Legionom pomagał wysocicki szwarcownik, Franciszek Doborowolski.

Życiorys Michała Czerwia z 1937 roku.

Musiało być o tym wszystkim głośno wśród okolicznych chłopów, bo rok później 17-letni Michał razem z 27-letnim bratem Andrzejem wyruszyli z samymi kosami w ręku, walczyć pod Piłsudskim (relacja mojej mamy według słów jej dziadka Andrzeja). Nie wiem gdzie finalnie służył mój pradziad, jednak Michał, 12 listopada 1915 roku trafił do 4 pułku Legionów Polskich („Czwartacy”), gdy ten prowadził walki pozycyjne z Rosjanami pod Kostiuchnówką na Wołyniu. 4 pułk pozostawał na froncie, na Lubelszczyźnie i Wołyniu do jesieni 1916, gdzie stoczył bitwy, między innymi, pod Majdanem Borzechowskim, Optową, Rudką Miryńską oraz Kostiuchnówką. Okres służby w Legionach skończył się dla Michała i wielu innych legionistów, internowaniem w Szczypiornie. Znane te wydarzenia w polskiej historii zaczęły się na wiosnę 1917 roku, gdy Niemcy zaczęli organizować „Polnische Wermacht”, w które miały być włączone Legiony Polskie. Spowodowało to konieczność złożenia przysięgi na wierność niemieckiemu cesarzowi, Wilhelmowi II. Za radą Piłsudskiego większość żołnierzy demonstracyjnie uchyliła się od przysięgi. Było to 9 lipca 1917. Zostali oni internowani w Szczypiornie oraz Beniaminowie. O warunkach panujących w obozie w Szczypiornie możemy przeczytać na stronie Archiwum Państwowego w Kaliszu oraz na wikipedii:

Wszystkie obozowe wspomnienia i relacje podkreślają skrajnie trudne warunki egzystencji legionistów, przede wszystkim mieszkaniowe i żywnościowe. Jeńcy mieszkali w ziemiankach krytych papą, które nadawały się do użytku tylko w miesiącach letnich. Wzdłuż ścian baraków stały prycze zbite z desek, z papierowymi siennikami wypchanymi wiórami i kołdrami wypchanymi starymi gazetami. W przejściu między nimi biegł wykopany w ziemi rów służący do odprowadzania wody deszczowej. Z nastaniem jesieni i zimy w baraku panował przejmujący chłód i wilgoć.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Obóz_internowania_w_Szczypiornie#cite_note-archkal-1;

W grudniu 1917 legionistów przeniesiono do Łomży, gdzie zostali zakwaterowani w koszarach rosyjskich. W kilka miesięcy później, bo już od 5 marca 1918, Michał Czerw był już w jakiejś polskiej jednostce. W wojskowej dokumentacji wspomniany jest gen. Józef Haller, możemy więc podejrzewać, że Michał, w 1918 walczył w Rosji, w oddziałach polskich dowodzonych przez tego generała. Finalnie, po zakończeniu wojny, postanowił zostać w wojsku i został przydzielony do 34 pułku piechoty. Jego brat Andrzej postanowił wrócić do domu i zająć się gospodarką. Moja mama pamięta, jak opowiadał, że z Rosji do domu w Wysocicach (niedaleko Krakowa) wracał na nogach.

Kwestionariusz Michała Czerwia z 1937 roku.

34 pułk piechoty, z Michałem w szeregach, przeniósł się do garnizonu w Białej Podlaskiej, jednak od razu rzucony został do walk o granice polskie. W 1919 pułk ścierał się z oddziałami niemieckimi w okolicach Brześcia i Terespola. Stamtąd rozpoczął ofensywę się na wschód, podczas wojny polsko-bolszewickiej. Pułk działał wtedy jako część 9 Dywizji Piechoty płk. Władysława Sikorskiego. Do maja 1920 roku dywizja zdobyła Pińsk, Łuniniec i Mozyrz. Następnie, w czerwcu 1920, 34 pułk piechoty poniósł ciężkie straty w rejonie Czarnobyla. Od tego momentu rozpoczął się odwrót wojsk polskich i rozpoczęła ofensywa Tuchaczewskiego. W lipcu 1920, 34 pp toczył już walki obronne w rejonie Grodna i nad Narwią. 3 sierpnia 1920, osłabiony walkami pułk został rozbity przez Armię Czerwoną w bitwie pod Jabłonką. Starty pułku wyniosły około 700 zabitych, rannych i jeńców co daje około 70% stanu osobowego. Jakie były losy Michała podczas tej bitwy, nie wiadomo. Zapewne uniknął niewoli i z pozostałymi niedobitkami został skierowany do Pabianic, w celu reorganizacji pułku. Na tym skończyła się wojna dla pułku i zapewne dla Michała. Po wojnie już, zapewne na krótki czas, Michał został przeniesiony do 5 batalionu sanitarnego z Krakowa. Było mu to z pewnością na rękę, bo stamtąd miał zaledwie kilkanaście kilometrów do Wysocic, gdzie gospodarzyli jego rodzice i mieszkało rodzeństwo. Michał Czerw zakończył służbę wojskową w 1921 roku w randze plutonowego, po sześciu latach służby.

W 1923 roku Michał postanowił opuścić Polskę i wyjechał do Francji. Nie wiem niestety gdzie się udał i czy był już wtedy żonaty. Z dokumentacji wojskowej dowiedziałem się, że pracował tam jako kelner. Tam też urodziło mu się dziecko. Michał Czerw mieszkał we Francji 13 lat, przeżył tam kryzys lat trzydziestych, co mogło mieć wpływ na decyzję o powrocie do Polski. Być może wrócił już w 1936 (chociaż w życiorysie podał 1937), bo w marcu tego roku, pojawił się u notariusza w Miechowie, o czym wspomniałem wcześniej. W listopadzie 1937 roku zgłosił się do Związku Legionistów Polskich, którego był członkiem, o pomoc w znalezieniu pracy. Motywował to tym, że pozostaje bez środków do życia. W tym momencie, przeprowadził się już na ulicę Orlą 10 w Sosnowcu. Dzięki pomocy Związku, w lutym 1938, otrzymał pracę w charakterze kontraktowego pracownika niższego, w urzędzie pocztowym w Będzinie. Podejrzewam, że rodzina pozostała w Sosnowcu, a Michał dojeżdżał do pracy do pobliskiego Będzina. Niestety nie znam dalszych losów Michała i jego rodziny. Nie wiem, jak potoczyły się ich losy w czasie II Wojny Światowej i później. Wiem, że Michał utrzymywał kontakty ze swoim rodzeństwem w Wysocicach, o czym świadczą wspomnienia mojej mamy z dzieciństwa. Według ksiąg parafialnych Michał Czerw zmarł 28 maja 1962 i został pochowany w Będzinie.

Decyzja o przyjęciu do pracy z 1938 roku.

Liczę, że być może potomkowie Michała zobaczą ten wpis i skontaktują się ze mną. Chciałbym poznać jego dalszą historię i być może zobaczyć go na zdjęciach. Tak więc, zapraszam do kontaktu.

O losach rodziny Czerwiów we wcześniejszych wiekach, czy gałęzi mojego pradziadka Andrzeja Czerwia, a także wywód przodków tej rodziny można prczytać w poniższych wpisach:

https://toztoprzodek.wordpress.com/2017/09/15/rodzina-czerwiow-od-ojcowa-do-wysocic/

https://toztoprzodek.wordpress.com/2018/09/29/bronislaw-czerw-wywod-przodkow/

Mariusz Pabijan